Moja walka z samym sobą celem pokonania wysokiego poziomu cholesterolu.
wtorek, 29 marca 2011
Finisz
Widzę już metę :-) Zdecydowałem, że w czwartek (czyli za dwa dni) pójdę na pobranie krwi i zobaczę, czy dieta przyniosła jakiś skutek. Ekscytacja zdecydowanie mi pomaga, więc ograniczyłem dietę do owoców i... hmmm - w sumie tylko owoców :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz