Moja walka z samym sobą celem pokonania wysokiego poziomu cholesterolu.
sobota, 5 marca 2011
Dzień Dextera
Piątkowy wieczór spędziłem na oglądaniu serialu "Dexter". Serial był na tyle wciągający, że w sobotę obejrzałem wszystkie pozostałe odcinki pierwszej serii i jeszcze rozpocząłem drugą. Dzięki rozrywce nie myślałem o jedzeniu i przez cały dzień zjadłem tylko pół brokuła, kilka kanapek z indykiem i nóżkę kurczaka (bez skóry). Do tego trochę owoców i czuję się świetnie. Niedzielę spędzam gościnnie z rodzicami, więc "zamówiłem" chudy obiad. Czasami myśli wracają do pizzy, pączków i innych pyszności ale wciąż mam wysoki poziom silnej woli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz