Moja walka z samym sobą celem pokonania wysokiego poziomu cholesterolu.
piątek, 1 kwietnia 2011
Koniec
No i po sprawie :-) Oddałem wczoraj krew i czekam na wyniki (o których napiszę w odpowiednim czasie). Tymczasem próbuję nie zmarnować miesięcznego dorobku i nie objadać się pysznościami ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz